Nowa Biała rok po pożarze » nowabiala24.pl

Nowa Biała rok po pożarze

Rok temu, 19 czerwca 2021 roku, po godzinie 18 wybuchł pożar w jednym z budynków w Nowej Białej. W szybkim czasie ogień przeniósł się z jednego budynku na drugi i dalej na kolejne. W sumie ogień zajął 25 budynków mieszkalnych i drugie tyle budynków gospodarczych.

Straty

„Zginęły zwierzęta – krowy, owce, spalił się sprzęt rolniczy, dojarki, chłodziarki do mleka i inne maszyny. W jedną chwilę wszystko zrównane z ziemią, dorobek nieraz kilku pokoleń. Płakać się chciało. Mieszkańcy wciąż o tym pamiętają, ale choć jest ciężko, trzeba żyć dalej i cieszyć się z każdego wsparcia.” – mówi Krystyna Węglarz, sołtys wsi Nowa Biała w wywiadzie z Moniką Parą-Miśkowiec dla Podhale24.pl.

Przerwany spokój

Przed rokiem sobotni wieczór był spokojny – część mieszkańców była na weselu mieszkańców organizowanym poza miejscowością, część szykowała się na mszę świętą kończącą misje parafialne, inni zaś już wyczekiwali wieczornych rozgrywek piłkarskich, gdzie Polska miała się zmierzyć z Hiszpanią. Był to też intensywny czas sianokosów. Niestety po godzinie 18 zabrzmiały syreny… w Nowej Białej wybuchł pożar. To był wieczór i noc, którą długo będziemy pamiętali.

„19 czerwca 2021 roku o godzinie 18.22 do Komedy Powiatowej PSP w Nowym Targu wpłynęło zgłoszenie informujące o pożarze budynków gospodarczych w miejscowości Nowa Biała pow. nowotarski. Pierwsza na miejsce pożaru (po 3 minutach od jego zgłoszenia) przybyła OSP Nowa Biała. Kierujący Działaniami Ratowniczymi meldował o pożarze dużych rozmiarów, prosząc jednocześnie o zadysponowanie dodatkowych sił i środków KSRG.”

W kulminacyjnym momencie działań gaśniczych w akcji brało udział 111 zastępów, 459 strażaków – strażacy ochotnicy z OSP oraz strażacy zawodowi z PSP. Z pomocą przyjechały jednostki z powiatów: nowotarskiego, tatrzańskiego, limanowskiego, myślenickiego, suskiego, wadowickiego, chrzanowskiego oraz krakowskiego. Z połowy Małopolski jednostki OSP i PSP pomagały w walce z pożarem o wielkości, jaką nie zmagano się od trzydziestu lat.

Dwanaście budynków mieszkalnych rozebrano – teraz trwa ich odbudowa. Pozostałe w mniejszym lub większym stopniu uległy uszkodzeniu.

Niespotykana pomoc

W odbudowie pogorzelcom pomagali ludzie dobrego serca, firmy. Bez cienia wątpliwości, bez pieniędzy zebranych ich w licznych zbiórkach internetowych, a także tych organizowanych w kościołach w Polsce i na Słowacji, podczas pikników i festynów – poszkodowani nie byliby w stanie tak szybko się odbudować. Wielkim sercem i chęcią pomocy okazali się również darczyńcy, którzy przekazywali: obiady, żywność, środki czyszczące, materiały budowlane, ubrania, meble, swój czas.

Ilość firm i osób prywatnych niosących pomoc w różny sposób – oferując swoje usługi, ofiarowując materiały budowlane, zapewniający obiady, organizując wyjazdy dla najmłodszych, dostarczając lody i wodę w upalne dni – była i nadal jest niewyobrażalna.

Tutaj warto wspomnieć o punktach koordynacyjnych, które powstały początkowo w remizie OSP Nowa Biała, a później już na sali gimnastycznej podstawówki (służącej jako magazyn żywności, ubrań i środków sprzątających), i na placu przy amfiteatrze, gdzie gromadzono materiały budowlane. Tam od rana do wieczora działali wolontariusze: porządkowali i sortowali spływającą pomoc, przygotowywali paczki pomocowe dla poszkodowanych, rozwozili wodę mineralną.

Skromni bohaterzy

Nie wspominało się o nich za często, a warto wspomnieć o pracy jaką wykonali: Krystyna Węglarz wraz z Radą Sołecką, Józek Hyła z OSP Nowa Biała, dziewczyny i chłopaki z MDP Nowa Biała, Majka Długa, Łukasz Janik, Karolina Gawenda, Maria Niemiec, Karol Gątkiewicz, grono pedagogiczne i administracyjne SP Nowa Biała, Marcin Kolasa, Czesław Luberda, panie (m.in. z Koła Gospodyń Wiejskich w Nowej Białej) gotujące obiady w remizie w Nowej Białej, Tomek Groń, Maciek Koźlakowski, Teresa Brzazgoń, Piotr Chrobak, Kamil Bryniarski, pracownicy Urzędu Gminy Nowy Targ, Wojska Obrony Terytorialnej, policja. I wiele, wiele więcej innych osób, o których zapomniałem, których imion i nazwisk nie pamiętam, ale byli, działali, koordynowali pomoc, łączyli ze sobą ludzi potrzebujących z oferującymi pomoc. To byli bardzo dobrzy ludzie, którzy świetnie odnaleźli się w kryzysowej sytuacji – działając skutecznie!

Rok później

Minęła jesień, minęła zima, minęła wiosna. Minął rok od wielkiego pożaru w Nowej Białej. Większość mieszkańców poszkodowanych w pożarze, których budynki zostały zakwalifikowane do rozbiórki, wybudowało nowe budynki. Część rodzin wprowadziła się już do nowych budynków, niektóre jeszcze są w stanie surowym, do urządzenia. „Być może w tym, albo przyszłym roku rodziny wprowadzą się do tych domów. Niestety ceny są kosmiczne i nie jest tak łatwo. Zwykły remont mieszkania dużo kosztuje, a co dopiero budowa domu od podstaw.” – mówi Krystyna Węglarz w wywiadzie dla Podhale24.pl.

Odbudowujący się mieszkańcy budują już domy nowoczesne. Odpornie na pożar, zużywające mniej energii, wyposażone w instalacje solarne i fotowoltaiczne. Bo co warte odnotowania – fotowoltaika nie była przyczyną pożaru w Nowej Białej, to zostało wykluczone.

W Nowej Białej powoli dobiega końca remont sieci wodociągowej. W większości miejscowości wymieniono starą sieć, zastępując nową o zwiększonej przepustowością. Zwiększono także sieć hydrantów, z których mogą korzystać jednostki straży pożarnej w trakcie pożarów. Na ulicy św. Katarzyny trwa odbudowa chodnika.

Życie wraca powoli do normy, oswoiliśmy się z tą tragedią, która dotknęła Nową Białą. Przed nami kolejne wakacje, żniwa i zbiórki.

Stanisław Krzysztofek

Spacer po Nowej Białej

Nowa Biała kiedyś a dzisiaj

Ulica św. Katarzyny – po lewej zdjęcie wykonane w nocy z 19 na 20 czerwca 2021 roku, po prawej aktualna sytuacja.

Budynki w Nowej Białej podczas akcji gaśniczej Budynki w Nowej Białej rok po pożarze

Ulica św. Katarzyny – po lewej zdjęcie wykonane 23 czerwca 2021 roku, po prawej aktualna sytuacja.

Ulica św. Katarzyny – po lewej zdjęcie wykonane 13 czerwca 2020 roku, po prawej aktualna sytuacja.

Komentowanie jest wyłączone.